Mamy płot
.Wreszcie odgrodziliśmy się od drogi i nasz piesek może swobodnie biegać po posesji.Pozostało jeszcze kilka małych szlifów,trochę lub więcej farby i będzie pięknie.Zgodnie z kolejnymi przesądami kazałam pozostawić po 5 cm z każdej strony otwartej "przestrzeni"(pobudował się, ogrodził i długo nie pochodził-to słowa jednego z moich majstrów)Zaczynam się martwić,że w związku z budową domu stałam się strasznie przesądna.Najpierw Żyd w sieni i te wszystkie cyrki z nim związane,teraz niedomknięty płot......
A tak wygląda nasz płot w wersji surowej
Teraz mogę zabrać się za zagospodarowanie poletka przed domem i posiać kwiatki przy płocie.
Pozdrawiam wszystkich.