Łóżko Weroniki
Czekaliśmy dość długo na dostawę łóżka,które kupiliśmy na Allegro w listopadzie.Już myślałam,że będzie jak z depilatorem,który miałam dostać na Boże Narodzenie w 2010r i do dzisiaj go nie mam.Dzwoniłam do firmy i zapewniono mnie,że zamówienie będzie zrealizowane.No i dotarło.Nie bez problemów-kurier miał fakturę za pobraniem,a my wpłacaliśmy całą kwotę przy zamówieniu.Po porozumieniu z firmą zapłaciłam kurierowi a firma jeszcze tego samego dnia zwróciła pieniądze.Łóżko jest piękne ale.....zawsze musi być jakieś "ale".Stelaż w postaci klepeczek na taśmie parcianej jest za mały i córcia dwa razy w nocy zapadła się.Wymierzyliśmy wszystko,zadzwoniliśmy do producenta i.....w poniedziałek mają wysłać nowy wymiarowy stelaż.A łóżko wygląda tak:
-łoże w całej okazałości
- wieczny chaos w pokoiku córci
-Weronika,łóżko i gitara-nasza wirtuozka próbuje pierwszych chwytów
A tak w ogóle i w szczególe Weronika wymyśliła bardziej słowiańskie imię dla Icka.Od dziś Icek to Żywisław.Ciekawe,czy będzie równie szczęśliwy.Pozdrawiam