Złe dobrego początki
Poszłam do banku w sprawie mojej transzy.Panie przekazały mi kolejny raz złe wieści-niedoinwestowanie,zaniżony kosztorys.Muszę zainwestować za ok.30000,wtedy dostanę.No to się prawie popłakałam.Panie zaczęły dzwonić do CENTRALI.Co się okazało-wszystko gra.Ktoś tam na "górze"nie dopatrzył się dachu,zakupionych materiałów i zapłaconych faktur.40 min oczekiwania w stresie ale wreszcie jest.Jutro zajrzę na moją ulubioną stronę z wyposażeniem łazienek i zamówię upatrzone umywalki,miski wc i bidet.Potem po płytki do Casto...Oj zaszaleję z promocjami.
A dziś-tak słonecznie i myślałam,że ciepło.Pojechałam na działkę zrywać folię z okien.Tak strasznie zmarzłam,że musiałam odbudować kalorie potężną kolacją.Dietę diabli wzięli.Jak zima jeszcze długo pociągnie,to będę musiała całkowiecie wymienić garderobę.