Rozpoczynamy wykończeniówkę
,która potrwa pewnie jaaaaakiś czas.Na dachu brakuje już tylko rynien.Te zamontowane będą w poniedziałek."Bananki"zawisły pod jaskółką i w szczytach dachu, a wygląda to tak:
Bananek to ten łuczek między belkami.Nie dałam się namówić na rzeźbione ozdoby.Myślę,że będzie ładnie odbijać się na jasnej elewacji (ta w przyszłości)
Kolejny bananek tuż pod zwieńczeniem dachu.
Zadaszenie tarasu ukończone.Można zasiąść w cieniu i wypić pierwszomajową kawkę
lub postrzelać z wiatrówki (ostatnio ulubiona zabawka Marcina )
A w Iskierce "szaleństwo gładziowe".W ciągu praktycznie jednego dnia położono gładzie na całym poddaszu i w salonie.Po majowym weekendzie dostarczą płytki do kuchni i łazienki.Ściany w tym czasie sobie poschną.
Dziś dowieziono drzwi wewnętrzne i panele do salonu.Po rozładunku mogłam zrobić zdjęcie jedynie drzwi łazienkowych z jedną szybką.Pokojowe są z trzema.
I jeszcze zbliżenie szybki
Kolorystycznie są odrobinę jaśniejsze od drzwi wejściowych.
I jeszcze panele do salonu-dąb winny (nie wiem czemu winny i kto go oskarżył)
Chyba ładnie będą się komponowały z płytkami kuchni i hallu.
Życzę wszystkim miłego,słonecznego weekendu, pozdrawiam-Kasia z rodzinką