Dzień 38
Na budowę wkroczyła nowa ekipa-Panowie od dachu. Szkoda,że pogoda się zepsuła. Będą pracowac w deszczu i przy silnym wietrze.Mam jednak nadzieję,że nikogo i niczego z dachu nie zwieje.Pan "majser dachowy" bardzo mi się spodobał-pierwszy raz ktoś powiedział,że dobrze robimy wybierając gont na pokrycie.Ustaliliśmy wszelkie kształty i zostawiłam Panów z ich pracą.Jutro rano wjadę zobaczyć efekty i może coś uwiecznię na fotce.