Jak mieszkamy-część druga
Zdołałam zrobić dziś kilka kolejnych fotek naszego domku.Szczególnie na poddaszu umeblowanie jest tymczasowe,chociaż wiemy,że rzeczy tymczasowe często bardzo długo trwają na swych miejscach.
-rzut oka na część wypoczynkwą salonu.Kiedy pojawi sie kominek jedna z kanap stanie po drugiej stronie stolika
-fragment naszej tymczasowej sypialni
-na życzenie Marcina przestawiłam łóżko(właściwie starą kanapę).W pierwszej wersji stało pod skosem ale małżonek zbyt często odciskał ślady swojej skromnie owłosionej głowy na suficie.
-pokój Werki-na potrzeby blogu zebrałam z grubsza rózności z podłogi i stolika.Wdraznie córci do utrzymywania porządku to walka z wiatrakami.
-wypoczynkowa część pokoju naszej latorośli
-część sypialna.Tam gdzie stoją stare mebelki w przyszłości będzie zabudowana garderoba,a zamiast materaca będzie łóżko ze stosowną,oczywiścia czarną kapą.Mam nadzieję,że niebawem Werka zacznie widzieć swiat bardziej kolorowo,chociaż jej dotychczasowe wybory nie były złe.Przekonałam się nawet do czarnych sznurkowych firanek
Od dwóch dni nasza iskierka ma parapety zewnętrzne w kolorze "ciemny orzech"
Mamy też już upatrzone lampy zewnętrzne ale poczekają do następnej wypłaty.
Jak widać przed domem pojawiły się roślinki.
-biedronkowy dereń znalazł wreszcie swoje miejsce w towarzystwie berberysu i wrzosów
-jodła koreańska i płożące się małe co nieco-prezent od rodziców chrzestnych Marcina-bardzo dziękujemy,bedziemy pielęgnować.
Nadal nie mamy pomysłu na rozmieszczenie obrazków i zdjęć ale w końcu całe życie przed nami.
Serdecznie pozdrawiamy