Krótki urlop
Jutro wyjeżdżam nabierać sił przed przeprowadzką (takie babskie wczasy kondycyjne).Tydzień bez blogowania.......jak ja to zniosę.Myślę,że Marcin nie będzie uzupełniał wpisów,tym bardziej,że teraz jego kolej na wykończeniówkę.Nie chce mi powiedzieć,co będzie robił podczas mojej nieobecności-ma być niespodzianka.W razie gdyby się nudził kupiłam karnisze do kuchni.Nasi Majstrowie jutro mają skończyć podłogi w pokojach na parterze i żegnają nas na razie.Pożegnała nas też kasiorka z kredytu.Teraz już tylko spłacać,zaciągać pasa i odkładać(jeśli się da) na to wszystko,co jeszcze zostało do zrobienia.A zostało sporo.Bilans zrobię kiedy wrócę.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich blogowiczów i sympatyków.Urlopowiczom życzę(sobie również) pięknej pogody i cudownego wypoczynku.